piątek, 28 listopada 2014

Haul kosmetyczny z października i listopada

 
 
Witajcie Kochane!
 
 
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać, co udało mi się zakupić w ostatnim czasie.
 
 



Do włosów zakupiłam dwa szampony.
Jednym z nich jest profesjonalny szampon do blond włosów, który zakupiłam u swojej fryzjerki. Cena to 20zł za 1itr.
 
 
 
 
Kolejny szampon jest z marki Syoss Restore. Jest on przeznaczony do włosów bardzo zniszczonych.
Ceny niestety nie pamiętam, ponieważ kupiłam go na promocji w Drogerii Natura.
 
 
 
 
Na promocji również kupiłam mój ulubiony puder matujący z Rimmela Stay Matte w kolorze 001 Transparent. Ceny też nie pamiętam.
 
 
 
 
Zapoznałam się z wieloma pozytywnymi opiniami na temat kamuflażu z Catrice i postanowiłam go wypróbować u siebie. Używałam go już kilka razy i póki co jestem z niego zadowolona, ale nic więcej nie mogę powiedzieć na jego temat, ponieważ za krótko go używam.
 
 
 
 
Ostatnio kupiłam sobie również dwa nowe zapachy, którymi jestem oczarowana i używam je bardzo często.
Pierwszym z nich jest Bright Crystal od Versace. Moja wersja to 30ml.
 
 
 
 
 
Drugim zapachem jest Ocean Sun od Gabrieli Sabatini. Pojemność to również 30ml.
 
 
 
 
 
W ostatnim czasie powiększył się mój zbiór pomadek. Z wszystkich jestem bardzo zadowolona. Rewelacyjnie się noszą. Ale więcej słów pojawi się o nich w następnych postach.
 
Pierwszą z nich jest pomadka Essence z serii Longlasting w odcieniu 13 Love Me
 
 
 
 
Kolejna pomadka pochodzi z Rimmela z serii Kate w odcieniu 101
 
 
 
 
Dwie następne pomadki również pochodzą z Rimmela.
Jedna z nich jest w kolorze 170 Alarm
 
 
 
 
A druga w odcieniu 214 Firecracker.
 
 
 
 
Ostatnim już produktem jest kremowa pomadka w kredce z Bell Creamy & Shiny w odcieniu 05.
 
 
 
 
U mnie to na razie tyle nowości. A Wam co się udało ostatnio zakupić? Miałyście któryś z tych produktów? Jak się u Was sprawdziły?
 
Zapraszam Was na mojego Instagrama  http://instagram.com/aggie_blondie
 
Do następnego,
 
 



niedziela, 23 listopada 2014

Mój Makijaż Dzienny



Witajcie Kochane!

 
 
 
 
 
Dzisiaj przychodzę do Was z makijażem. Jest to pierwszy tego typu post na moim blogu wię myślę, że będziecie wyrozumiałe i nie będzie dużo negatywnych opinii na jego temat :)
 
 
Krok 1. Na umytą tarz nałożyłam krem do twarzy i pod oczy. A następnie nałożyłam bazę pod makijaż.
 

Krok 2. Aby przygotować usta pod makijaż nałożyłam ochronną pomadkę.

Krok 3. Na przygotowaną twarz nałożyłam podkład.

Krok 4. Potem nałożyłam pod oczy korektor oraz kamuflarz na niedoskonałości.

Krok 5. Następnie wszystko utrwaliłam matującym pudrem.

Krok 6. Na całą powiekę ruchomą nałożyłam najjaśniejszy kolor z paletki Lovely.

Krok 7. W załamanie powieki nałożyłam ciemny matowy brąz z paletki Avon




Krok 8. Do nałożenia kreski użyłam czarnego cienia z paletki Lovely. Nałożyłam go na mokro.

Krok 9. Na dolną powiekę nałożyłam ten sam matowy brąz.

Krok 10. Rzęsy pomalowałam tuszem z Lovely Curling Pump Up, którego recenzja pojawiła się w ostatnim poście.

Krok 11. Na koniec pomalowałam usta pomadką z Rimmela.
 
 
 
 
 
Użyte kosmetyki:

 
* Kobo Baza pod makijaż
*Lirene City Matt 203 Jasny
* Rimmel Stay Matte 001 Transparent
* Catrice Camouflage Cream 010 Ivory
* Essence Stay Natural Concealer
* Lovely paletka cieni Nude Make Up Kit
* Catrice paletka cieni Absolute Nude
* Avon paletka cieni Mocha Latte
* Essence zestaw do brwi Hello Autumn  Walk in the Park
* Lovely Curling Pump Up Mascara
* Catrice Sun Glow Matt Bronzing Powder 010 Light Bronze
* Catrice Defininf Blush 030 Love & Peach
* Pomadka ochronna Lip Smacker Fanta Strawberry
* Essence Rozświetlacz Love Letters 01 Love Poem
* Rimmel Pomadka Lasting Finish by Kate 101 Rossetto
 
 
I jak Wam się podoba? Co myślicie, abym częściej dodawała posty z makijażami?
 
Miłego weekendu i do następnego,
 
 


piątek, 21 listopada 2014

Hit czy Kit? Lovely Curling Pump Up Mascara

 
 

Witajcie Kochane!

 
 
 
 
Dzisiaj rusza na moim blogu nowa seria wpisów, w których będę recenzować przetestowane przeze mnie kosmetyki. Jeśli się Wam spodoba, z pewnością posty z tej serii będą się dość często pojawiać. Liczę więc na Wasze opinie i zdanie :)
 
Bohaterem dzisiejszego wpisu jest tusz zachwalany przez wiele blogerek i vlogerek.
A mowa tu o Lovely Curling Pump Up.
Czy na prawdę jest taki cudowny? Na to pytanie odpowiem poniżej.
 
 
 
 
Opakowanie i szczoteczka:
 
Tusz jest zamknięty w żółtym opakowaniu z niebieskimi napisami. Pojemność jest standardowa i wynosi 8ml.
Szczoteczka mascary jest silikonowa. Za co daję jej wielki plus.
Jest lekko podkręcona i giętka dzięki czemu można dotrzeć nią do każdej rzęsy. A w tym pomagają jej różnej długości włoski.
Szczoteczka nabiera odpowiednią ilość produktu.
 
 
 
Moja opinia:
 
Przede wszystkim muszę powiedzieć, że tusz jest bardzo wydajny. Wystarczył mi na około 3miesiące. Jednak nalepszy jest gdy trochę poleży otwarty.
Nowy jest zbyt mokry i skleja rzęsy ale gdy przeschnie jest idealny.
Mascara ładnie rozdziela, wydłuża i lekko pogrubia rzęsy. Do codziennego makijażu wystarczają mi dwie warstwy aby uzyskać oczekiwany efekt.
Do ostatniego użycia nie kruszył się ani nie osypywał.
Rzęsy pomalowane rano tak samo wyglądały wieczorem.
Z tuszu jestem bardzo zadowolona. Jednak jedna rzecz mnie denerwuje w nim. Mianowicie ciężko go zmyć. Zarazem jest to plus ale i też minus ;)
 
A więc odpowiadając na pytanie, uważam, że ten tusz jest totalnym hitem i znam powody zachwytów na jego temat.
Produkt ma wszystko, co lubię. Jest bardzo tani (kosztuje około 10zł), uzyskany nim efekt bardzo mnie zadowala do codziennych makijaży. Poza tym jest wydajny, nadaje rzęsom głębokiego czarnego koloru. Nie tworzy "pajęczych nóżek" ani " efektu pandy".



A tak tusz wygląda na moich rzęsach


 
Maskara Lovely Curling Pump Up jest zdecydowanie moim drogeryjnym ulubieńcem i z całego serca polecam Wam wypróbować, jeśli jeszcze nie miałyście okazji.
 
Do następnego,
 
 


środa, 19 listopada 2014

Zakupy ubraniowe z chińczyka

 
 

Witajcie Kochane!

 
 
Wracam po dłuższej przerwie i mam dla Was haul ubraniowy z chińczyka. Cen Wam nie podam bo niestety nie pamiętam.
Ale żeby nie przedłużać, przechodzę od razu do prezentacji ubrań ;)
 
 
 
 
 
Pierwszą rzeczą jest bluzka sweterkowa w kolorze szarym z białym przodem imitującym skórę.
Tył bluzki jest trochę dłuższy, dzięki czemu można ją nosić do legginsów :)
Rozmiar uniwersalny.
 
 
 
 
Kolejna bluzeczka jest bardzo podobna do pierwszej. Również ma dłuższy tył. Rękawy można podwinąć i zapiąć na guziczek. Bluzka ma piękny kobaltowy kolor. Rozmiar uniwersalny.
 
 
 
 
Kolejną rzeczą jest dość cienki sweter w kolorze beżowym. Obszycia imitują skórę. Sweter jest bardzo wygodny w noszeniu. Rozmiar uniwersalny.
 
 
 
 
Kupiłam również spodnie. Były dla mnie idealne, ale po jakimś czasie użytkowania naciągnęły się i są dla mnie teraz za duże :(  Rozmiar M
 
 
 
 
Od dłuższego czasu polowałam na spódnicę skórzaną aż w końcu upolowałam w chińczyku. Jestem z niej bardzo zadowolona. Jest oczywiście ze skóry ekologicznej. A jej rozmiar to M.
 
 
 
 
Kupiłam sobie również sukienkę z materiału imitującego dżins. Jest bardzo wygodna, posiada kieszonki. Rozmiar uniwersalny.
 
 
 
 
Kupiłam sobie również bluzę w kolorze różowym. Ostatnio stwierdziłam, że odkąd jejstem blondynką, pasuje mi ten kolor ;)
Bluza sięga mi po pupę więc często nosiłam ją do legginsów. Jest bardzo ciepła, w środku ma lekki kożuszek. Rozmiar L.
 
 
 
 
Nabyłam również zwykłą bluzkę. Tego w szafie nigdy za dużo :)
Rozmiar M.
 
 
 
Kolejna koszulka z tyłu posiada siateczkę a z przodu jest lekko pikowana.
Rozmiar M.
 
 
 
Skusiłam się również na narzutkę ze skóropodobnymi rękawami.
Rozmiar uniwersalny.
 
 
 
W związku z nadchodzącą zimą zdecydowałam się na zakup szalika. Jest bardzo mięciutki i świetnie się go nosi :)
 
 
Na dziś to tyle nowości ubraniowych.
A Wam udało się coś zakupić w ostatnim czasie? 
 
Ps. Jestem na Instagramie i zapraszam do obserwowania mnie  http://instagram.com/aggie_blondie
 
Miłego dnia i do następnego,
 
 


niedziela, 19 października 2014

Torebki i buty na jesień i zimę 2014/2015

 
 



Witajcie Kochane!
 
Dzisiaj przygotowałam dla Was post z prezentacją moich butów i torebek, które ostatnio sobie zakupiłam na nadchodzący sezon. Zbiór nie jest duży i planuje go powiększyć, jeśli znajdę coś ciekawego ;)
 
 
 
Na chwilę obecną mam dwie duże torebki, które zakupiłam na allegro.
Jeśli będziecie zainteresowane, podeślę Wam linka do sprzedawcy.
A torebki prezentują się tak:
 
 
Pierwsza z nich jest koloru brązowego. Posiada dwie przegródki, które oddzielone są osobną przegrodą zamykaną na zamek. W środku jest również przegroda na telefon. Całość zamykana jest na zamek.
 
 
 
 
 
Druga z nich to typowy kuferek. W środku posiada jedną dużą przegrodę oraz dwie małe przegrody na telefon. Całość jest zamykana na zamek. Torebka jest koloru czarnego.
 
Torebki mam już około miesiąca i jestem z nich zadowolona. Bardzo dobrze się noszą. Obie posiadają dodatkowy długi pasek. Jednak ja wolę je nosić "do ręki". Wykonane są bardo dobrze i solidnie.
 
 
Teraz przejdę do butów.
Pierwszymi z nich są botki z Deichamanna. Wyglądają bardzo ładnie. Noga w nich prezentuje się rewelacyjnie. Ale miałam je dwa razy na nogach, bo niestety strasznie obdzierają kostkę. Nie wiem czy to wina źle skrojonych butów czy mojej kostki :P
 
 
Kolejne już botki ale na płaskim obcasie pochodzą z Evento. Chodzę w nich na co dzień do pracy i sprawdzają się u mnie rewelacyjnie. Są bardzo wygodne i ciepłe. A do tego ładnie się prezentują na nodze.
 
 
 
Ostatnimi już butami są kozaki, które kupiłam kilka dni temu na allegro. Póki co chodziłam w nich po mieszkaniu i wydają się wygodne mimo wysokiego obcasu. Ale to będę w stanie stwierdzić jak w nich trochę pochodzę.
 
 
 
 
A Wy macie już buty i torebki na ten sezon? Chętnie poczytam i zobaczę co macie w swoich szafach :)
A tym czasem uciekam i życzę miłej niedzieli :)
Do następnego, buziaki,