niedziela, 27 lipca 2014

Nivea Tonik odświeżający do cery normalnej i mieszanej

 
 

Witajcie!

 
 
Bohaterem dzisiejszego postu jest Odświeżający tonik do cery normalnej i mieszanej.
 
 


 
Przeznaczenie i efekty stosowania:
 
*tonizuje i usuwa zanieczyszczenia
*zachowuje naturalny poziom nawilżenia skóry
*odświeża ją dzięki orzeźwiającej formule z witaminą E, która jest niezwykle delikatna dla skóry
 
Produkt dostosowany jest do cery normalnej i mieszanej.
 



 Skład:
Aqua, Alcohol Denat., PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Glyceryl Glucoside, Nelumbium Speciosum Flower Extract, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Glycerin, Propylene Glycol, Polyquaternium-10, Methylparaben, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Alcohol, Geraniol, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool, Cinnamyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Hydroxycitronellal, Benzyl Salicylate, Parfum
 

 
 
Moja opinia:
Kosmetyk zamknięty jest w plastikowej buteleczce, która niestety nie ma pompki. Ale można sobie z tym poradzić. Zapach toniku jest charakterystyczny dla wszystkich kosmetyków marki Nivea.
Tonik używam wieczorem po wykonaniu demakijażu. Idealnie usuwa resztki makijązu, z którymi nie poradził sobie płyn micelarny. A rano używam go, aby oczyścić twarz przed nałożeniem makijażu. Świetnie sprawdza się w obydwu zadaniach. Nie podrażnia skóry ani jej nie wysusza, szybko się wchłania.
Jak dla mnie idealny tonik do codziennej pielęgnacji.
 
Cena to około 14zł za 200ml produktu



 
 
A Wy używacie tego toniku? Co o nim myślicie?
 
 
 
 






środa, 23 lipca 2014

TAG All About Eyes

 
 

Hej Kochane!



 
 
Dawno nie było u mnie żadnego TAGu więc postanowiłam dzisiaj to nadrobić.
Oglądając filmiki na YT natrafiłam na film Maxineczki. Był to właśnie TAG o oczach.
Po obejrzeniu stwierdziłam, że jest ok i też go zrobię.
Składa się z 10 pytań, do których już przechodzę.
 
 
1. Ulubiony krem/serum pod oczy?
 Pod oczy używam żelu pod oczy, o którym pisałam TUTAJ 

 
A także używam kwas hialuronowy, który otrzymałam od Eveline.
 
 
 
 
2. Ulubiony korektor pod oczy?
 Pod oczy jak i na wszystkie niediskonałości używam korektora Stay Natural od Essence.

 
 
3. Ulubiony produkt do brwi?
 Moim ulubionym produktem do brwi jest paletka Essence, o której pisałam TUTAJ


 
4. Ulubiona baza pod cienie?
Używam bazy z Kobo i na razie spisuje się bardzo dobrze.
Jej recenzja również pojawiła się na moim blogu TUTAJ 

 
 
5. Ulubiona paletka cieni? (tylko jedna)
Jeśli miałabym wybrać tylko jedną, zdecydowanie byłaby to paletka 120 cieni, którą kupiłam jakiś rok temu na allegro.
Recenzja TUTAJ
 


 
6. Ulubiony płyn do zmywania makijażu oczu?
Do demakijażu twarzy jak i oczu używam płynu micelarnego BeBeauty z Biedronki.


 
7. Ulubiony tusz do rzęs?
 Obecnie moim ulubionym tuszem jest Lovely Curling Pump Up. Jego recenzja pojawi się niedługo na blogu.


 
8. Ulubiony eyeliner? (żelowy, kredka, w pisaku?)
Moim ulubionym eyelinerem jest żelowy eyeliner z Essence w odcieniu 01 Midnight in Paris.
 


 
9. Ulubiony pojedyńczy cień?
 Nie kupuję pojedyńczych cieni więc nie mam takiego ulubionego.
Używam tylko i wyłącznie paletek.
 
10. Ulubione okulary przeciwsłoneczne?
Na chwilę obecną mam jedną parę okularów, z których jestem zadowolona.

 
 
 
 
Zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w tej zabawie.
Jeśli odpowiecie na ten TAG, zostawcie w komentarzach linki, chętnie poczytam :)


 



niedziela, 20 lipca 2014

Wiosenno letni haul ubraniowy

 

 

Witajcie!

 
Dawno nie nie było u mnie haulu zakupowego i trochę tych nowości się nazbierało. Dlatego żeby nie przedłużać, przechodzę do prezentacji ubrań u butów, które kupiłam w ostatnim czasie. Z góry Was przepraszam, że niektóre ubrania są niewyprasowane, ale dopiero co były wyprane.
 
Pierwsze co pokażę Wam to jedna z moich ulubionych części garderoby, czyli sukienki.
 
 
Pierwszą jest sukienka z Pepco w rozmiarze M. Idealna jest na co dzień. Ładnie wygląda z balerinkami jak i szpilkami.

Sukienkę tę kupiłam z myślą o weselu. Kosztowała mnie 110zł. Również jest to rozmiar M.

A tak sukienka wygląda z tyłu.


Tę sukienkę również kupiłam z myślą o weselu. Rozmiar uniwersalny, cena to bodajże 50zł.


Kolejną sukienkę kupiłam z myślą o poprawinach. Jednakże nadaje się ona również na co dzień.
Kosztowała chyba 40zł w Pepco.

Tę sukienkę kupiłam w pobliskim butiku i kosztowała mnie 60zł.
Jednak nie jestem do niej przekonana i raczej będę chciała ją sprzedać.
 
Kolejną grupą nowości są bluzki, bluzeczki.
 
 
Jest to typowa mgiełka idealna na upalne dni. Mój rozmiar to S/M. Ceny niestety nie pamiętam.
 
Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć, że to faktycznie jest mgiełka.

Od jakiegoś czasu chciałam mieć koszulę w kratkę. Długo szukałam takiej odpowiedniej, aż w końcu znalazłam tę, na powyższym zdjęciu. Koszula posiada długie rękawy ale możemy je zawinąć i zapiąć. Widać to na zdjęciu. Świetnie wygląda w połączeniu dżinsów, które pokażę Wam niżej.

Ten podkoszulek kupiłam w Pepco wczesną wiosną albo jeszcze w zimie. Dokładnie niestety nie pamiętam. Bluzeczka fajnie się dopasowuje do ciała i wygląda bardzo dziewczęco.

Bluzeczkę tę kupiłam jeszcze przed moim wyjazdem do Niemiec będąc z Moim M na zakupach w CH Europa II w Nowym Sączu. Bluzeczka z przodu ma bardzo fajną fakturę. Kupiłam rozmiar L/XL aby była luźniejsza i lepiej się ją nosiło w ciepłe dni.

A z tyłu bluzeczka posiada mgiełkę i urocze kokardki, co widać na powyższym zdjęciu.

Tę bluzkę kupiłam również jakiś czas temu w chińczyku. Kosztowała 25zł. Z przodu jest zwykła bez żadnych dodatków i ozdobień. Natomiast...

...z tyłu posiada koronkę oraz dwie kokardki.

Kolejnym zakupem jest zwykły top, który kosztował mnie 15zł w CH Europa II w Nowym Sączu.
 
 
Kolejną grupą ubrań są szorty.
 
Spodenki te raczej nie są dostępne w Polsce. No chyba, że w SH. Ja swoje kupiłam w Niemczech w sklepie Aldi. Ten sklep jest niemieckim odpowiednikiem naszej Biedronki. Cena spodenek to 5 euro.

Te szorty upolowałam w SH przed wyjazdem do Niemiec. Jest to rozmiar L i są za duże dlatego muszę używać do nich paska ale za cenę 6zł szkoda było nie wziąć :)

Również przed wyjazdem kupiłam w Pepco dwie pary spodenek. Każde z nich kosztowały 14.99zł. Jak widzicie te są jeszcze nie używane i posiadają metkę.

Upodobałam sobie te spodenki i to je męczyłam przez cały miesiąc w Mannheim. Jak dla mnie są idealne. Przede wszystkim spodenki są na gumce oraz dodatkowo posiadają sznureczek dzięki czemu możemy je regulować.
 
 
Dawno nie nosiłam dżinsów i Mój M namówił mnie abym sobie kupiła chociaż jedną parę.
Zatem zakupiłam sobie dwie pary, które tak się prezentują:
 
Te spodnie wykonane są z grubszego dżinsu, dzięki czemu nadają się na chłodniejsze dni.
Kosztowały mnie około 70zł.

Będąc pewnego razu na zakupach kupiłam jeszcze jedną parę. Tym razem w odcieniu szarym.
Materiał z jakiego zostały wykonane jest cieńszy i można je nosić w cieplejsze dni.
 
Ostatnimi już nowościami są oczywiście buty. Trochę się ich nazbierało ale balerinki są dla mnie butami jednosezonowymi. Więc mam ich kilka par i nie kupuję bardzo drogich.
 
 
Te sandałki bardzo mi się spodobały w sklepie na półce. Stwierdziłam, że będą idealne na lato a także świetnie służyły mi w Niemczech. Sporo w nich przeszłam a nic się z nimi nie stało. Cena to chyba 29.99zł w Pepco.

Baleriny te kupiłam w pobliskim sklepie za 25zł. Są dość wygodne jednak zaraz po zakupie nie dało się ich nosić, ponieważ po spacerze moje stopy wołały o pomoc. Z czasem stały się bardziej wygodne.

Kolejnymi balerinami są butki z Pepco. Są to najwygodniejsze balerinki jakie kiedykolwiek miałam. Mogłabym w nich iść z Krynicy do Nowego Sącza i z powrotem. Najpierw zakupiłam te beżowe. Gdy okazało się, że są takie wygodne, pobiegłam do sklepu po takie same tylko w czarnym kolorze i nie żałuję. Cena za jedną parę to chyba 24.99zł.

To są właśnie te czarne, które są nieziemsko wygodne.

Te baleriny jednak nie są dla mnie. Kupiłam je w czerwcu i byłam w nich może dwa razy. Są tak twarde, że nie da się w nich chodzić. Pięty zaklejałam plastrami, robiłam różne rzeczy z butami a one są tak oporne, że brak słów. Moje pięty ich nie lubią. Cena to 35zł w sklepie No Name.

I na koniec moje ulubione buty czyli szpilki. Mimo wysokiego obcasa, są bardzo wygodne. I świetnie prezentują się na stopach. Cena to 70zł w sklepie No Name.
 
Uff na szczęście to już koniec zakupów. Trochę tego się nazbierało. Ale innym razem postaram się częściej robić takie posty, aby były krótsze.
 
A Wam co udało się ostatnio upolować? Co najbardziej podoba się Wam z moich nowości?
 
 

 
 
 
 



czwartek, 17 lipca 2014

Flos Lek Żel pod oczy i na powieki

 

Witajcie!

 
 
Od jakiegoś czasu postanowiłam zadbać o okolice oczu. Dużo pracuję przy komputerze więc oczy i ich okolice mam dość zmęczone.
 
 


Prosukt przeznaczony jest dla osób ze skłonnością do podrażnień i obrzęków skóry powiek i okolic oczu oraz posiadających wzrok zmęczony sztucznym oświetleniem. Bezpieczny przy szkłach kontaktowych.
 
Skład:
Aqua, Pentylene Glycol, Propylene Glycol, Plantago Lanceolata Leaf Extract, Euphrasia Officinalis Extract, Panthenol, Triethanolamine, Butylene Glycol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Bisabolol, Carbomer, Glucose, Salvia Officinalis Leaf Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Decylene Glycol.
 
Cena kosmetyku to około 7zł za 10ml.
 
 
 
 
Moja opinia:
Konsystencja kosmetyku jest żelowa, lekka i bardzo szybko się wchłania. Zapach dla mnie jest prawie niewyczuwalny.
Żel używam dwa razy, rano i wieczór. W moim przypadku sprawia cuda. Likwiduje cienie pod oczami i opuchlizny, które często rano mi towarzyszą. Idealnie sprawdza się pod makijaż. Nie ma wpływu na jego trwałość.
Produkt jest bardzo wydajny. Wystarczy niewielka ilość aby nałożyć na oczy i powieki.
Daje uczucie ulgi i lekko chłodzi, co bardzo mi odpowiada. Wszystkie zapewnienia producenta są spełnione dlatego jednym słowem polecam ten żel. Zwłaszcza osobom pracującym przy komputerze, spędzającym czas w klimatyzowanych pomieszczeniach. Rewelacyjnie sprawdzi się również u osób, które "zawaliły" noc.

 
 
A Wy jak dbacie o okolice oczu? Co polecacie innego do wypróbowania?
 
 




poniedziałek, 14 lipca 2014

TAG Włosy

 Witajcie!

 
Dzisiaj przygotowałam Wam dla odmiany TAG o moich włosach.
Więc od razu przejdźmy do pytań.
 
 
 
 
 
1. Kiedy po raz pierwszy miałaś obcięte włosy?
Tego niestety nie wiem. Ale podejrzewam, że między pierwszym a drugim rokiem życia.  
 
2. Kiedy Twoje włosy były po raz pierwszy farbowane, rozjaśniane itd?
 Po raz pierwszy farbowałam włosy 7 lat temu. Wówczas farbowałam najczęściej na czarny. Jednak w kwietniu tego roku zdecydowałam się zostać blondynką i stopniowo rozjaśniam sobie włosy.

3. Produkt do włosów, bez którego nie możesz żyć?
 Przede wszystkim jest to szampon Garniera do włosów farbowanych oraz mleczna maseczka Kallosa.
 
4. Produkt do włosów, którego kupna żałujesz?
Zdecydowanie najgorszym produktem jaki kupiłam i żałuję tego jest duet szampon i odżywka Schwarzkopf Gliss Kur z czarnej serii. Niedługo pojawi się post o tych produktach.
 
5. Na jaki kolor zafarbujesz włosy następnym razem?
Tego jeszcze nie wiem. Na razie stopniowo rozjaśniam aby przejść do blondu.
A co za jakiś czas wpadnie mi do glowy, tego nikt nie wie.
 
6. Na jaki kolor zawsze chcialaś sie przefarbować?
Może nie zawsze ale od około dwóch lat chciałam zostać blondynką i powoli się to spełnia :)
 
7. Jaki produkt na prawdę chciałabys przetestować?
 Chciałabym przetestować kosmetyki Biovaxu do włosów blond.
 
8. Reklamowany, popularny produkt, który na ciebie nie zadziałał?
 Tutaj też wspomnę ten duet z Gliss Kura.
Dla mnie to totalny bubel. Może dla innych jest świetny. Dla mnie niestety nie.
 
9. Co sądzisz o przedłuzaniu/doczepianiu włosów?
 Nie jestem przeciwniczką. Sama kiedyś chciałam przedłużyć. Niestety o takie włosy trzeba bardzo dbać.
 
10. Jedna włosowa zasada, której nigdy nie przestrzegasz?
Niestety często zdarza mi się pójść spać z mokrymi włosami. Wiem, że to bardzo szkodzi włosom, ale moje dość długo schną a myję je zazwyczaj poźnym wieczorem. A nie chcę ich suszyć suszarką.
 
11. Czy używasz suplementów diety?
 Kiedyś używałam Skrzypovity, jednak się nie sprawdziła. Gdy zaczęły wypadać mi włosy zaczęłam brać kapsułki Revalid. O pielęgnacji włosów pisałam TUTAJ
 
12. Jesli tak, to czy działają na ciebie?
Na szczęście działają. Włosy prawie w ogóle mi nie wypadają i jestem zadowolona z tego powodu.
 
13. Kto jest twoim włosowym idolem?
Raczej nie mam takiego idola.

 
 
 
 
Historia moich włosów w zdjęciach:
 
Tak wyglądałam mając kilka lat. Jak widzicie już wtedy miałam ciemne włosy.
 
 
 Potem farbowałam się na taki bliżej nieokreślony kolor. Niestety nie pamiętam jaka to była farba.
Zdjęcie z 2011 roku.
 
 
W ostatnim czasie miałam prawie czarne włosy. Zdjęcie zrobione w październiku 2013 roku.
 
 
A tak moje włosy wyglądały kilka dni przed wizytą u fryzjera.
Zdjęcie zrobione 13 kwietnia 2014 roku.
 
 
Tak włosy wyglądały po pierwszym rozjaśnianiu. Zdjęcie zrobienie zaraz po wizycie u fryzjera, 18 kwietnia 2014 roku.
 
 
 
Tak wyglądają moje włosy po dwukrotnym rozjaśnianiu.
Zdjęcie zrobione wczoraj, 5 dni po fizycie u fryzjera.
 
 
 Co myślicie o moich "nowych" włosach?
Zapraszam wszystkich chętnych do wzięcia udziału w zabawie.
A tym czasem uciekam.
Do następnego