Hejka Dziewczyny!
Kilka lat temu nie sądziłabym, że będę używać zestawu do brwi. Wcześniej tylko je regulowałam. Jednak pewnego dnia obejrzałam na YT kilka filmików dotyczących brwi. Wtedy postanowiłam spróbować i pobiegłam do Natury po zestaw z Essence. Zanim to jednak zrobiłam sprawdziłam na Wizażu opinie na temat tego kosmetyku. Od tamtej pory nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez wystylizowanych brwi.
Zestaw zawiera dwa cienie, szblony oraz pędzelek, którego używam tylko na wyjazdach, kiedy nie biorę pełnej kosmetyczki.
Opakowanie:
Tak jak już wspomniałam w skład opakowania wchodzą dwa cienie, pędzelek i trzy szablony, których nie używam.
Do nakładania kosmetyku używam pędzelka skośnego z Essence.
Co do opakowania nie mam żadnych zastrzeżeń. Cienie przyklejone są na plastikowej podstawce a dodatkowo umieszczone w specjalnym pudełeczku, który ułatwia nam przechowywanie.
Jedynym minusem opakowania jest fakt, że napisy się dość szybko ścierają.
Pojemność/ Cena:
Pojemność to , za którą zapłacimy około 10zł
Pigmentacja/ Wydajność:
Pigmentacja cieni jest rewelacyjna. Wystarczy niewielka ilość aby nałożyć na brwi. Dzięki czemu produkt jest bardzo wydajny. Używam go od ponad roku a zużycie widoczne jest na zdjęciu poniżej.
Ponadto kosmetyk utrzymuje się cały dzień, nie znika z włosków.
Moja ocena:
Paletka Essence jest pierwszym moim kosmetykiem tego typu więc nie mam porównania z innymi.
Jednakże nie wyobrażam sobie bez niej mojej kosmetyczki.
Od początku używam jaśniejszego odcienia i jest dla mnie idealny. Nawet teraz fajnie wyglądam, gdy mam blond włosy :)
Cień jest bardzo trwały i nie wymaga nawet utrwalenia woskiem. Nadaje brwiom bardzo naturalny efekt. Raczej nie można sobie zrobić nim krzywdy przy użyciu odpowiedniej ilości.
Polecam wszystkim dziewczynom zaczynającym zabawę z makijażem brwi jak i tym bardziej doświadczonym. Na chwilę jest to mój ulubieniec i z pewnością na stałe będzie w mojej kosmetyczce. Jednak mam ochotę spróbować zestawu z Catrice.
A Wy miałyście ten zestaw? Jak się u Was sprawdza?
Do następnego,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz